Wewnętrzna Walka
Początek przegranej i wygranej
Od 10 lat jestem więzniem uzależnienia . Od 6 miesięcy staram się z tym walczyć .Od zawsze marzyłem , żeby tego nie robić
Zaczynałem niewinnie jak prawie każdy z mojego pokolenia . W 2 klasie szkoły podstawowej pierwszy raz to zrobiłem .
Nie pamiętam dokłądnie jak to wyglądało .Od razu się wciągnąlem , na początku nie czułem żadnych "efektów".
W 3 -4 klasie szkoły podstawowej spotykaliśmy się z kolegami i razem "ćpaliśmy".
W tym okresie zacząłem odczuwać prawdziwe przyjemne efekty tego "specyfiku".
Nie wyglądało to tak , że mieliśmy stałą ekipę i spotykaliśmy sie wszyscy razem
, czasami spotykaliśmy się we dwóch , czasami we trzech.
Nie ma we mnie ani grama sentymentu do tamtego okresu .
Zagłębialiśmy się w to coraz bardziej , każdy z nas miał wyszukaną wiedzę na ten temat
, bynajmniej, tak nam się wydawało . Zatracaliśmy się w tym bez końca , więcej i więcej .
Dzisiaj kolejny , ostatni , pierwszy raz podejmuje próbę walki
, walki krwistej , z licznymi ofiarami ,walki bez jeńców.
Dzisiaj zaczynam ostateczną bitwę ,między stronami dobra i zła .